Tańce, wróżby, zabawa – tak wyglądał wieczór, a właściwie noc Andrzejkowa  z 19 na 20 listopada w naszej szkole. Impreza ruszyła o godz. 17.00 w pięknej oprawie kolorowych świateł auli szkolnej, przygotowanej przez Pana Sebastiana Bogdana z firmy TRF GROUP sp. z o.o. Świece, lampiony oraz strusie pióropusze były ozdobą części bufetowej, która powstała na korytarzu szkolnym. Skoro Andrzejki, to wypadałoby popląsać, ale coś więcej niż „jeden na jeden”! O to zadbał zaproszony na ten wieczór instruktor tańca Pan Adam Borzęcki ze Szkoły Tańca w Inowrocławiu,  który przeprowadził błyskawiczny kurs dla młodzieży i zasponsorował naukę tańca dla Maksymiliana Wawrzyniaka – zwycięzcy jednej z konkurencji. W kąciku kosmetycznym nadzorowanym przez Panią Izabelę Jakóbowską dziewczyny mogły podkreślić swoją urodę i zrobić „ wieczorowe oko”.  Grupa „wróżów” wprowadziła uczestników zabawy w magiczną atmosferę, jaka towarzyszy temu wieczorowi. Były ciasteczka z wróżbą, tradycyjne układanie butów czy łapanie welonu i muszki, zwiastujące rychłe zamążpójście. W ten sposób pojawiły się „ andrzejkowe pary”.  Nie zabrakło clou wieczoru – lania wosku przez klucz i prób odczytania tej wróżby. Aby nie tracić sił na parkiecie, uczniowie korzystali z suto zastawionego bufetu. Ośmieleni wcześniejszą lekcją tańca uczniowie razem z nauczycielami bawili się przy muzyce zespołu Mikromuzyka., który współtworzy nasz nauczyciel matematyki i fizyki Pan Łukasz Witczak. Do zespołu na chwilę dołączył Sebastian Banasiak ze swoją trąbką. Wielki aplauz wzbudziło pojawienie się „ niespodzianki wieczoru” , a nawet można powiedzieć „ gwiazdy” – Mateusza Gańczaka, lidera zespołu Formacja Gańczak. Po dawce skocznej muzyki disco polo wydawało się, że młodzież jest nieco zmęczona, ale nic bardziej mylnego. Kiedy tylko usłyszeli energetyczne rytmy odtwarzane przez Pana Igora Opłatkowskiego znów ruszyli na parkiet. I tak prawie do rana. Kto się zmęczył, mógł odpocząć w wyznaczonych do tego salach. O twardym śnie chyba nie możemy w tym przypadku mówić, ale o drzemce owszem, bo przecież nie na co dzień nocuje się w szkole, więc szkoda czasu na spanie, prawda? Każda zabawa ma swój kres i tak sobotni poranek uczniowie zaczęli od śniadania, a potem już mniej przyjemnie – czekało sprzątanie.

Czy szkolne Andrzejki w takiej formie się udały? Zapytajcie tych, którzy się na nich bawili. Jedno jest pewne. Nie byłoby ich, gdyby nie zgoda Dyrekcji, której serdecznie dziękujemy. Musiał pojawić się ktoś, kto wyszedł z inicjatywą i koordynował całe przedsięwzięcie – Pani Wioletta Jałoszyńska i Zespół promocyjny Przemystki.  Nieocenieni okazali się nauczyciele, którzy włączyli się w przygotowanie wystroju, bufetu i opiekę nad młodzieżą. Wszystkim należą się podziękowania. Nam się podobało!

Skip to content